Poetry

gabrysia cabaj


older other poems newer

7 october 2011

Klaper baba

nosiła nowiny
z chałupy do chałupy
pełną gębą


Taki samobójca

wyskoczył na jednego


Szczęśliwy los

chciała pójść za ciosem
to zwalił ją z nóg
- kopnięciem


Stróż

wystrojony w boże ciało
a nie był aniołem
pod figurą



O sobie

najwięcej czasu w ciągu dnia
spędzam


.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1