Mirosław Witold Butrym, 14 december 2011
Tonąca biel, chmur w błękicie
powiewem wiatru prowadzona lekkim
i rozświetlona mocą dnia radości;
rosnącej promieniami słońca,
grzejącego atmosferę oddechów,
energią szczęścia pragnącego życia;
mknącego drogami uśmiechu
myśli złaknionej pozytywnych barw
świadomej świata znaczącego czas,
układanym ciepłem spokojnej obserwacji,
pobranym z pogody ducha błękitu,
sklepienia życia widzianego pięknem
stworzenia przestrzeni wolności
patrzącej oczyma pejzażu.
Mirosław Witold Butrym, 10 november 2011
Zroszona Serca Bólem Droga;
Rozświetlona Prostotą Prawdy,
Sensem Dobrym dla serc Natchnienia,
ich Świętości Mocy w Czasie
tulonym w modlitwach; Potęgi Piękna Cudów,
Ciała Bożego Blasku Wieczności
Ojca Przedwiecznego dla Zwycięstwa;
Miłowania w Imię Zmartwychwstania.
Mirosław Witold Butrym, 3 october 2011
Czasoprzestrzeń postaci;
parszywie przewrotnych,
dynamiki plastycznej
widocznej materii,
buduje symetrię zależności,
pomiędzy Prawdą, a życiem.
Syntetyka słowa układa szablony
na niebie pozorów przyjaźni,
rozumianej poblaskiem
czarnych świec wyobraźni
w labiryncie logiki umysłów
białych morderców,
zagubionych jak dzieci,
w blasku radosnej sielanki;
pełnej żargonu i śmiechu,
przy kielichu krwi jutra wypitego
łapczywością serc, bijących szyderstwem
bladego świtu, który mówi cudem
zimnego człowieka.
Mirosław Witold Butrym, 22 august 2011
Czas splata słowa; jak gałązki zieleni
tonącej w przestrzeni,
świata doczesnej troski,
która nie zniszczy Miłości.
Powiew lekki wiatru dnia,
rozkołysać pragnie szumem
myśli dobro dla dróg czystych;
prowadzących wprost do szczęścia.
Roztańczonych zmysłów błękit;
kroczy uczuć ścieżką; cudów
dzieci dnia pragnących Życia,
w Sercu Prawdy Odkrycia.
Światłość tańczy w cieple słońca;
niewinnością piękna mocy
siły białej naszej wiary,
by ją w sercu nosić.
Mirosław Witold Butrym, 23 june 2011
Starania
człowieka słabego;
bezsilność
jego poświęceń,
każdej
ofiary, która była wcześniej,
błagały o
Zmartwychwstanie
w Boskiej
Miłości Ojca,
tam gdzie
Życie Zakwita;
Kwiatami
Świetlistej Nadziei,
by Oczy
Bieli, Widziały Ogród Cały,
promieniujący
wdzięcznością
w
uśmiechach;
Wodą Życia
Miłości.
Mirosław Witold Butrym, 8 june 2011
Cud gasi szczęściem; złowieszczy czas
czarny jak sztandar schnących serc;
gdzie śmierć unosi srebrny miecz
kościaną ręką dla ludzkich spraw,
a złoto świecąc w oczy świata
blaskiem bijącym ze smutku łez,
w dolinę nocy zniszczenia klątw;
potopu pragnie co zniszczy gniew
i zdławi siłę bestii snów,
zroszoną krzykiem dużych zdrad,
pragnącej piekła sromotnej walki,
zachłannie ostrzem cienia dnia,
gdzie trawa schnie od mroku zła,
myśli upadłych powszechnych trosk
co dają utkać letni czas;
lekkością spisku w spokoju miejsc.
Mirosław Witold Butrym, 21 may 2011
Mętne spojrzenie rozwiane
pozorem chaosu;
rozproszeniem pochłaniającym
mgławicę uchybień,
przestrzenią czasu skrzywionej
systematyki.
Mirosław Witold Butrym, 20 may 2011
Niedomówienia
to głębina;
dla wniosków
niebywałych
wynikających
z uosobienia,
które
rozlało słowa
przekładem
niedosłownym,
tego co było
pierwotnie
doskonałe.
Mirosław Witold Butrym, 18 may 2011
Świat ma wiele wad,
lecz o Dobro Wyższe
trzeba zawsze dbać.
Życie Jest Wiecznością
Blasku Doskonałości,
zaś cienie świata
chcą być powstaniem upadku
i tym co upada, więc trzeba uważać
na śmierć, na tym świecie Dramatów.
Mirosław Witold Butrym, 16 may 2011
Kwiat
błękitny, gładko muska słońce,
wyrazisty
charakter spłynął
wodospadem spokoju
światłości
płatki
piękna sklepienia
spadają unosząc
spojrzenia
skromnie jak
myśli przyjaźni
szeptane w
rozumach na przekór powadze;
kwiat lekko
muska dobra ciepłem
świętego
spokoju