Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

13 june 2017

Attentyzm

 
nakazane - powielać się!
najlepiej przez zaniechanie. z bierności
biorą się wszelakie plagostwa: 
kolaboracja z nudą, bezczelne wchodzenie 
w ubłoconych kozakach do salonu
 
by rozsiąść się przed skrzynką ze światłem
i chłonąć tłuczeń, okołoszklaną papkę
gardłem, nozdrzami, każdym porem skóry
-  aż w głowie wyrośnie przepalony kineskop
 i trzy literki w. przed imieniem
(nie zapomnij o .pl na końcu podpisu!)
 
umyłem twarz w strumyku. szumią wersy
wszystko, co chciałem wykrzyczeć - spływa
odbicie - porwane przez nurt
 
- o co chciałbyś walczyć, której ze stron zaufasz
na tyle, by opublikować swoje zdjęcie? 
- pyta rozmywający się człowiek
 
wiem, co odpowiedzieć
ale zamiast tego - rzucam kamień
 
na drugim brzegu budują kolejny pomnik Ekranom
ktoś mówi przez kalkę
dzień jak co dzień
 
 
 
 
https://www.youtube.com/watch?v=WANNqr-vcx0






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1