Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

19 may 2018

Nieujrzanka

 
żyjemy w  dziwnym mieście. tutaj z wyrazów 
kamień, znamię, taniej
da się zbudować mur, albo pojazd
(opisz wrażenia z jazdy
gdy wrócisz do domu
albo roztrzaskaj się, próbując wykrzyczeć)
 
mój kochany powoduje, że rodzą się świty i wieczory
pomiędzy którymi nigdy nie ma dnia
(piękne wynaturzenie!)
 
potem spaja  je z czarnymi ptaszyskami
bije w nich gęsta krew. pełna ziemi
 
bzdura, powiesz. a jednak ktoś 
kto poczuł w dłoniach choć drobinkę światła 
potrafi przebaczyć stojąc nad grobem
(spoczywa w nim tymczasowy bóg 
przegrał z cieniem w karty, za karę 
musiał się usunąć, albo sklecić inny świat
wybrał lepszą ewentualność)
ulepionym ze słów 
w ranie, dla niej, powstanie
 
Florian Konrad, Ukochana
2018
 
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1