Poetry

Florian Konrad


older other poems newer

23 february 2011

Lunatykon

ostrze- zalążek przekwitania
pod włosami lęgnie się pragnienie
ciebie, szyi i tycjanowych śladów
 
rozsypane szkiełka- tęczówki (pułapka na mnie)
niżej, aż do przetrącenia karku
 
zostawiam ci tępy portrecik, noc, wolność
stygnięcie i grymas- żółtą maskę
na dole mój zamaszysty podpis
 lubieżność w płowiejących deskach
 
tyle prezentów prawie za darmo. wystarczyło
być uległą. krzepnięcie niewiele kosztuje
 
zabieram zapach, widzisz? 
kolejna brudna data 
kradnę z niej imiona do nowej wyliczanki
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1