Poetry

JoT Eff


older other poems newer

26 march 2011

Rezonans

Tego dnia ojciec ucieszy się po raz pierwszy,
że matka umarła wcześnie. Modli się niemo:
”Błogosławiony jesteś Ty, Pan nasz Bóg,
Król świata, który stwarza owoc winorośli.”
 
Może celowo pomylił modlitwy, ściśnięty
ze wszystkimi w piwniczce na wino, a może
słowa mają dwojakie znaczenie, albo
ważne jest tylko to, że nadal je wypowiada.
 
Człowiek, gdy się boi, oddałby wszystko,
żeby przyśpieszyć czas, ale nie ma
niczego do zaofiarowania, czego
czas nie mógłby zabrać sobie sam.
 
Strach trzęsie ciałem jak wiatr drżącymi
topolami. Najpierw wyciągają najstarszą,
a na końcu Ryfkę. Kiedy drżenie ustaje,
znowu pojawia się wyczekiwanie.

Ojciec pokazuje aryjskie uszka córek.
Tak myśliwi prezentują wypchane zwierzęta.
Jego palce odcisną na skórze głowy łyse ślady.
Jej nadzieja będzie resztą włosów,
którą przysłoni wspomnienia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1