Poetry

Teresa Tomys


older other poems newer

11 february 2012

Iloraz

przechodząc spoglądam w lustro
że krzywe nie jest ważne
w zmęczonej głowie chaos
niczyja
z nadmiarem pragnień
bez słów dotyku obojętna
tylko z wachlarzem możliwości
nadzieja co uskrzydla
chociaż ma kształt całości
matematycznie nic nie zmienia
i zawiodła
………………………………
ust nie domykam wciąż zdziwiona






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1