Poetry

Teresa Tomys


older other poems newer

11 january 2012

Nowe

 
 
w południe otwieram
dzień zapachem kawy
deszcz strzępi się mżawką
na wieży głuchy dzwon 
chcemy dzielić się swoim głodem
rozsypujemy słowa
czasem próbuję milczeć
słucham
między zielenią a zimą
w bieli wczesnych stokrotek
zrzucam ostatni czarny kolor
a ty mówisz spokojnie

kawa z aniołem
 
podoba mi się
zapamiętam






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1