Poetry

melkart


older other poems newer

13 october 2020

sextasy

Powiększają ogrody rozkoszy,
aby w całej pysze okazałością przestrzeni
nadać kolor i ornament
zwiewnym chwilom rozkoszy – bez miłości.
Bezwstydem skrywają dusze,
obnażone bezwolnym zezwierzęceniem.
Nagość uwięziona w poprawkach natury,
sterczy procesją wieżyczek i jędrnej
mieszaniny zachwytu, falujących brązów i karminów.
W odglosach rozpasania
uwięził patetycznośc i nudną prostotę.
I tylko Niebo cicho spogląda,
na świat pozbawiony głębokiej duchowości.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1