Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

16 february 2012

Czwartek tłusty

Czwartek tłusty,
Portfel pusty -
Niedługo ostatki!
Zwisły biusty,
Czas rozpusty
Pakuje manatki.

Z rąk do rączek
Świeży pączek
Prosto od Bliklego.
Głos wyłączę!
Dość bolączek!
Zbieraj się kolego!

Pączek świeży.
Bunt młodzieży
I poranek świta.
Kit się przeżył.
Gość się zderzył.
Sypie się elita.

Głupie ruchy.
Brzęczą muchy.
Trudno okraść ludzi.
Rząd jest głuchy.
Chodzą słuchy,
Że się lud obudził.

Nie ma zgody.
Grube lody -
Utknął lodołamacz.
Ciasne body.
Wszędzie schody.
Czas zakończyć dramat!

Czwartek tłusty,
Portfel pusty -
Niedługo ostatki!
Zwisły biusty,
Czas rozpusty
Pakuje manatki.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1