Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 may 2012

Żyjąc na wulkanie...

Żyjąc na wulkanie nie  poznasz zabawy,
nawet w przerwach między wyciekami lawy,
gdy na żyznej glebie dostatek dojrzewa,
musisz się kolejnej erupcji spodziewać.

Żyjąc na wulkanie trzeba patrzeć w chmury.
Białe dobrze wróżą, lecz cienie purpury,
czerwieni odblaski i pyły na niebie
powinny od razu niepokoić ciebie.

Żyjąc na wulkanie stój na gruncie pewnie.
Gdy się twa stabilność zachwieje, kolebnie -
przestań już być biernym. Bezczynnie nie czekaj.
Wybuduj schronienie, albo stąd uciekaj.

Wielka katastrofa nieczęsto się zdarza,
a lekkie trzęsienie ludziom nie zagraża.
Przyroda najbujniej kwitnie na wulkanie.
Nieszczęściem jest tylko to wieczne czekanie.

Jeżeli nie tobie, to dzieciom, lub wnukom
przyda się ta czujność. Niech będzie nauką,
która umożliwić im może przetrwanie.
Bądź przewidującym żyjąc na wulkanie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1