Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 september 2012

Bezimiennym

Ty, który grobu żadnego nie masz,
i śladu w ludzkiej pamięci,
po którym rozpacz zakryła ziemia,
miejsce zhańbili przeklęci.
Odnalezioną w dziurawej czaszce
Twą skargę do Boga słyszę,
chociaż zwycięzcom ściekła przez palce
i nakazano jej ciszę,
powraca biciem polskiego serca,
westchnieniem i zamyśleniem.

Nie umie słowem nazwać bluźnierca
modlitwy wrzuconej w ziemię,
bo była w naszym, polskim języku
ostatnim do nas wołaniem.
Wybacz rodakom, że zamiast krzyku
modlimy się - Wybacz Panie,
lecz wybaczenie daj nam pamiętać
i te na niebo spojrzenia.
Niech Bezimienną, Polską i Świętą
będzie Ofiara Milczenia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1