Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 october 2012

Po drodze na Smoleńsk

Po drodze na Smoleńsk
ciężko nam się szło.
Uschnięte topole
przesłaniały zło,
lecz poszliśmy wszyscy.
Podnieśliśmy palce,
kiedy nasi bliscy
już osłabli w walce.

Na drodze na Smoleńsk
świstały pociski
i w niejednym dole
w śmiertelne uściski
złożono żołnierzy
z dziurą w tyle głowy.
Każdy w przyszłość wierzył,
a czekały groby.

Na drodze na Smoleńsk
przygięły nas czołgi.
Na ludzką niedolę
przywiało zza Wołgi
straszliwe grudniowe
rosyjskie zamiecie
i rozkazy nowe
upadły na kwiecie.

Po drodze na Smoleńsk
parliśmy do przodu.
Zmieniły się role
i siła narodu
sprawiła, że Smoleńsk
już całkiem był blisko,
lecz mgła była w dole
i upadło wszystko.

Śpiewałeś " ...na Smoleńsk"
panie Okudżawo
i marsze pokoleń
ze sławą - z niesławą
wyryłeś  w pamięci
tęskną ludzką nutą.
Co jeszcze się święci?
Mgłą Smoleńsk osnuto.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1