Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

26 november 2012

Na Bliskim Wschodzie bez zmian

Nie przedostaje się żaden dźwięk
przez zaciśniętą cenzurę szczęk.
Jak gdyby planów żadnych nie było.
Wszystkie komórki coś wyciszyło
i tylko silna rosyjska flota
koło wybrzeży stale się miota
na odcinku od Syrii do Gazy.
Ucichły dyskusje, rozkazy
o rakietach na granicy tureckiej.
O szpiegowskiej korwecie niemieckiej
też nic obecnie nie słychać.
Nie warto się o nic pytać,
gdyby nie to gęstniejące napięcie.
W Europie już myślą o Święcie,
a w Ameryce szał wyprzedaży.
Przyjezdni pokonali gospodarzy
na ich własnym boisku.
W radio ktoś chciał prać po pysku
złośliwego adwersarza.
Nic ciekawego się nie zdarza
i gdyby nie ta atmosfera oczekiwania
i podsycane ekscesy lokalne,
można by myśleć, że to normalne
zakończenie kiepskiego roku.
Wszyscy jednak mają na oku
pewien maleńki kraj za betonowym płotem.
Przejmują się jego kłopotem
z wirówkami u większego sąsiada.
Miało już padać , a nie pada.
Cieplejsze mają być zimy.
Nie znamy dnia ani godziny.
Przyszłość, jak zwykle zaskoczy.
Ktoś nam chyba zamydla oczy -
chce poważne wprowadzać restrykcje.
Szaleją służby i policje
na portalach w internecie.
Bez powodu, w spokojnym świecie
to zbędne chyba przedsięwzięcie.
Gdyby nie to gęstniejące napięcie,
można by je uznać za śmieszne.
Rozbierane zdjęcia grzeszne
mają zniknąć z kalendarzy Majów.
Wiele nowych wprowadzono zwyczajów
i kamery oglądają nas co dzień
z takim spokojem jak na Bliskim Wschodzie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1