Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

29 november 2012

Kobieta sukcesu

Swą miłością i zachwytem
obdarzała celebrytę.
Miał zachować się jak brytan,
ale był to celebryta.

Szczęśliwego strzelca gola
wzięła sobie za idola,
lecz jak wisior z pańskiej klamki
nie mógł utrafić do bramki.

Szukała innych platfusów.
Nie umieli bez przymusu.
Wreszcie dosyć miała zwisów.
Poszła do chłopaków z PiS-u.

Gadała: - "...lubię jak owies"
i nie chciał żaden pisowiec.
Wreszcie stuknęła się w głowę -
wdziała barwy narodowe.

Do dzisiaj chodzi na marsze.
Hasła skanduje najtwardsze.
Żadnej pały się nie lęka.
Skończyła się jej udręka.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1