Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

12 december 2012

Wszystkie drogi są śliskie...

Wszystkie drogi są śliskie.
Idą Tychy na Tyskie,
a za nimi już leci LOT.
Kontrakt figowym listkiem.
Skrywa płace za niskie.
Pracownicy za bramę, za płot!

Zjednoczony Ursynów
zdmuchnął świecę rabinów
i ma za to wyłączony prąd.
Odgrzewany kotlecik
telewizja poleci.
Desperata rozerwał lont.

Spodziewane opady.
Kolej nie daje rady.
Jak powstrzymać ogólną niedolę?
Śmieciowym - nie zaświecisz!
Poza szpitalem dzieci.
Wsparcie czeka pod żyrandolem.

Ludzie jak niebożęta,
jeszcze liczą na święta.
Podpalają kraj pederasty.
Słoikami rzucają.
Za nic świętości mają,
a następny rok przecież trzynasty!

Koniec świata - wątpliwy.
Chcą zamykać złośliwych,
albo zepchnąć ich w ostatni kąt,
lecz nie pójdzie im łatwo.
Platforma nie jest tratwą!
Zwolnić z pracy już chce się sąd!

Przyszedł grudzień trzynasty.
Uśmiech na ustach zastygł.
Pełzający komuś śni się stan,
lecz zbyt małe są siły,
cuda się pokończyły.
Zwątpił w rudych ostatni fan.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1