Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

23 december 2012

Tak tu zawsze, nie od dzisiaj...

Gwiazdka w okno zaświeciła. Mróz błyskotek nakładł.
Zima bielą zaiskrzyła. Na choince światła.
Biały obrus. Lśnią nakrycia. Podłożono siano.
Tak tu zawsze, nie od dzisiaj, Jezusa witano.

Potraw musi być dwanaście i miejsce dla gościa.
Dawny, dawny to obyczaj. Do dzisiaj tu został.
Dzielimy się opłatkami. Składamy życzenia.
Nigdzie, nigdzie poza nami tej bliskości nie ma.

Zimne ognie serc gorących zapalą się szybko,
kiedy toast nasz wzniesiemy, zakąsimy rybką.
Pod niebo rozbrzmiewać będzie głośny śpiew kolędy.
Radość dziecka przy prezencie. Anioły są wszędy.

Do Pasterki się przeciągnie to kolędowanie,
aż przy żłobie uklękniemy. Błogosław nas Panie!
Jaśniejący Duchem Świętym wrócimy do domu.
Potrwa polskie świętowanie. Panie Boże wspomóż!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1