Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

2 january 2013

Klif kalifów

Politycy przemykają przed kamerą.
Przegnał zimę za ocean niż norweski.
Oczekiwań i nadziei - mniej niż zero.
Pasji więcej, ale tych, przeważnie szewskich.

Będzie lepiej! Postawiono nowe progi.
Przecierają horyzonty wycieraczki.
Reklamują nowy kredyt dla ubogich
rozłożone wszerz ramiona i jadaczki.

Nuda leży zniesmaczona i nie wzleci.
W kar nawale giną zbiórki i rozbiórki.
Wizjonerzy zaplątani siedzą w sieci.
Jak po stoku i po Stocku suną z górki.

Na chałupy spadła cisza zaściankowa.
Nikt nie tupnie i zamilkło rżenie koni.
Zamyślenie się rozsiadło w pustych głowach
programistów, aktywistów i wałkoni.

Nie ma sensu i zapału. Są znaczniki!
Noworoczne nowatorskie noworodki!
Klif kalifów finansowych Ameryki
urósł wszędzie - od Falklandów do Czukotki.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1