Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

5 january 2013

Wirowanie

Na małej połaci lądów
wyrosłych tu w oceanie
fale pomysłów, poglądów
toczą swój bój o przetrwanie.

Nie wiedzą jeszcze jak będzie
długie tu ich wirowanie.
Ścierają się jednak wszędzie,
tocząc swój bój o przetrwanie.

Niektóre prędko przeminą.
Po innych ślad pozostanie.
Być może wszystkie nie zginą,
tocząc swój bój o przetrwanie.

Namysłu chwila trwa krótko,
a długie jest zabijanie.
Jesteśmy nieliczną trzódką
skupioną przy oceanie.

Wciąż wobec siebie nieufni
ćwiczymy wojenny taniec
i wszyscy jesteśmy dumni,
że nasze jest panowanie.

Podzieliliśmy przestrzenie.
Źródła i morza i ziemię,
a rośnie wciąż zagrożenie.
Spogląda plemię na plemię.

Zbroi się. Oblicza szansę
dalszego wspólnego trwania.
Rośnie z technicznym awansem
ciągota do zabijania.

Światowy plan jednoczenia
zakłada eliminację.
Czyja właściwie jest Ziemia?
Czy współistnienie ma rację?

Mówiłeś do ludzi Panie,
by nieprzyjaciół miłować.
Świat jednak wciąż nie jest w stanie
żadnej nauki szanować.

Spogląda człowiek na Słońce.
Nie widzi wojen za Ziemi,
a ludzi giną tysiące.
Czy to się kiedyś odmieni?

Być może już się zaczęło.
Może się zacznie za chwilę.
Tysiące lat przeminęło.
Ile zostało nam? Ile?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1