Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

17 january 2013

Moja nienormalność

Chwalę się nienormalnością.
Moja polskość to wszystko co mam.
Nienormalność jest moją miłością.
Jest jedyną, najpiękniejszą jaką znam.

Ona w świecie najwspanialej mnie wyróżnia.
Innym każe uważniej mi się przyglądać.
Narodowa, wspólnotowa jest! - Nie próżna!
Kiedy zechce, może mojej krwi zażądać!

Jest powstańcza, niebezpieczna, choć obita.
Gruboskórna, utwardzona w ruskich łagrach.
Nic nikomu nie tłumaczy i nie pyta,
Podrywa się, kiedy ktoś Mazurka zagra.

Nienormalną i niepowtarzalną
Moja miłość jest - jak moja Ojczyzna.
Nie chce ulec - być poddańczą i ofiarną.
Pancerz wiary nosi na swych bliznach.

Może nie jest z nią europejska,
A na pewno nie lizbońska i unijna.
Nie układna, niewolnicza i plebejska,
Ale nasza - nienormalna, całkiem inna!

Żaden naród nie ma tej muzyki -
Łazienkowskiej i rewolucyjnej.
Inni zwody preferują i uniki.
My wolimy stać w pozycji silnej!

I chwalić się swą nienormalnością,
Żeby była dla zaborców ostrzeżeniem!
Nazywamy po swojemu ją - polskością!
Jak nasz naród, naszą wiarę, naszą ziemię.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1