Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 february 2013

Rozstrój

Większy kacyk do wydarzeń z Rzymu.
Telewizja podsuwa kacyka.
Kacyk plącze się, nie znosi dymu.
Zestawienia nie myśli unikać.

Głos zabrała prasa wybiórcza
i dołączył powszechny wygodnik,
że religia powinna być twórcza
i że wierni nowego są głodni.

Najważniejsze jest własne podwórko.
Najostrzejsza uliczna kamera.
Wszystkie media wtórują chórkom.
Wiedzą jak do rozumu docierać.

Niebezpiecznie lud spojrzał daleko.
Zauważył, że coś się stało.
Jakby pudła uchylono wieko
i z uwagą coś wyleciało.

Trzeba znowu sprowadzić do paki
rozrzucone po świecie spojrzenia.
Czeka wiele nie byle jakich
pilnych spraw codziennego ględzenia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1