Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

19 april 2013

Grają ostro!

Wiadomo, że grają ostro
wielcy chłopcy z Celtic Boston,
a Rosjanie w swej naturze
uwielbiają wprost podróże -
zwłaszcza te do Ameryki.
Jednak stać ich na wybryki.

Niechęć do nich się nie zatrze,
od kiedy w pewnym teatrze
wytruli widownię całą.
Jakby tego było mało
wysadzili z dziećmi szkołę,
metro, wielki dom z cokołem,
lotnisko i kulomiot,
aż pokazał Pussy Riot,
że to byli odszczepieńcy.
Nie Rosjanie, lecz Czeczeńcy.

Oni wciąż się chwalą tym,
że potrafią robić dym.
Plątała się Ameryka
w kombinacjach i unikach,
bo nie było drugich wież.
Trudna rada - Rób co chcesz!
Uradzono, by Czeczeni
przyjechali odmienieni
z paszportami oraz zgodą.
Niech tu zbożne życie wiodą.

Wiedli, aż do samej mety.
Potem, jak to pistolety-
napchali swe samowary -
nawozem i szmelcem starym.
Nie wiadomo kto im zlecił.
Ekstremiści? Czy poeci?
Prawicowi katolicy?
Czy islamscy fanatycy?
Zabierze się za nich ostro
Ameryka wspólnie z Rosją.

Wojna jeszcze nie skończona.
Nikt nie zrobi nas w balona!
Nikt nie podejrzewa skłonnych.
Nie było starozakonnych.
Ktoś odradził grupie tej:
To nie wasz Patriot Day,
a Boston sobie poradzi.
Rady słuchać nie zawadzi,
kiedy radzi Wielki Brat.
Jedna wioska. Jeden świat.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1