Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 may 2013

Teatr

Sztuka trwa zbyt długo.
Publika zmęczona.
Smród się ciągnie smugą.
Sala niewietrzona.

Klepią wciąż to samo.
Oparć dobrych nie ma.
Banery z reklamą
większe są niż scena.

Teatr pustoszeje.
Chce ruszyć w objazdy.
Nikt się już nie śmieje.
Podstarzałe gwiazdy.

Wielka klapa blisko.
W kasie nie ma kasy.
Mówią, ze wszystko
winni ludzie z prasy.

Afisz za wysoko
został powieszony,
gdy zmęczone oko
i kark opuszczony.

Obsada się chwieje.
Chybiona konwencja.
Widz stracił nadzieję.
Rośnie konkurencja.

Sponsor zagraniczny
martwi się o swoje.
Kabaret uliczny
otworzył podwoje.

Jeszcze babcia z szatni
starego teatru
chce numer ostatni
wystawić do wiatru.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1