Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 may 2013

Nie ma o czym...

Nie ma czym się cieszyć.
Nie ma czym się smucić.
Nie ma czym się peszyć.
Nie ma w kogo rzucić.

Garnitur źle leży.
Nogi sterczą bose.
Nic się nie należy.
Nie szafuję głosem.

Nie ma czego usnuć.
Nie ma kogo chwalić.
Nie ma komu współczuć.
i komu przywalić.

Kicze na galerii.
Na scenach chałtura.
Znaczki z innej serii.
Mnóstwo chemii w chmurach.

Nie ma potępienia
i zachwytu nie ma.
Został ból istnienia
i ograny temat.

Sąd sprawę rozpatrzy.
Władza pozwy pisze.
Z rozkopanej stacji
brzydkie słowa słyszę.

Żarty się skończyły.
Kawały nie śmieszą.
Siły odpuściły.
Zmiany nie przyśpieszą.

Nie ma pomyślunku.
Bezradność jest wszędzie.
Dołożą frasunku.
Rząd jak był, tak będzie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1