Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

9 june 2013

Dwa iksy

Wczesnym rankiem
na warszawskim, czystym niebie
namalował ktoś dwa iksy.
O co chodzi? - Zapytałem siebie,
a dokoła spali wszyscy.

Czułem się niekomfortowo,
myśląc: - Kto tak moje miasto znaczy?
I akurat wprost nad moją głową!
Na dodatek - tak punktowo, nie inaczej.

Przed południem
były już tu wielkie chmury -
Cumulusy wypiętrzone, pokłębione.
Polecenie chyba przyszło z samej góry.
Idzie burza. Wiatr się zmienia. To nie koniec.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1