Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

10 june 2013

Widz

Bezsilność jest taka śmieszna,
gdy stać cię na kilka kroków.
Bezradna, głupia, pocieszna.
Zabawna, lecz z łezką w oku.

Wygląda wszystko jak trzeba
i tylko siły odeszły.
Choćbyś słabości się nie bał,
czujesz, że system się spieprzył.

Zostało ci wygodnictwo,
telefon, zapis pamięci.
Zamysł jak ułożyć wszystko.
Zostawić i nie pokręcić.

Bezsilność jest taka śmieszna,
bo ciągle odgania chęci,
a wraca ta, co nie przeszła.
Nie wszyscy są przecież święci.

I tylko uśmiech na twarzy
jasny, szelmowski pozostał.
I tylko możesz pomarzyć
cieplutko o tym coś dostał.

Wzburzona wiosna tańcuje
zielenią plam na błękicie.
Wciąż jesteś, widzisz, smakujesz.
To nadal jeszcze jest życie.

Jest jeszcze tyle zachwytów,
a środków - tyle co nic.
Musisz przejść przez to bez zgrzytów
i uznać, że z ciebie widz.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1