Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

25 july 2013

Wieczór autorski

Skarpa wiślana. Powiśle.
Księgarnia bardzo przytulna.
Burza emocji w umyśle.
Refleksja - bardzo niespójna.

Muza siedziała naprzeciw
i lekko się uśmiechała.
Rzucali słowa poeci.
Dyplomatycznie milczała.

Bo o czym tu w końcu mówić,
gdy się wszystkiego nie powie.
W domysłach się można zgubić.
Muza wie lepiej niż człowiek.

Od Wisły wieczór nadciągał
i urósł cień Kopernika.
Źle lato w mieście wygląda.
Na piwo poszła publika.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1