Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

12 september 2013

Oburzeni

Ludzie w górę wznieśli dłonie.
Pan Bóg widzi. Gest zrozumiał.
Przecież wiedzą - to nie koniec!
Świat zatracił wszelki umiar.

Spowolnienie ruch rozkręca.
Wygaszanie wznieca ognie.
Pokojowa interwencja
drzwi otwiera nowej wojnie.

Polityka na ulicach.
Zadłużenie milczy w domach.
Spokój - biała gołębica
odleciała przestraszona.

Gest rozpaczy - w górze ręce.
To dopiero jest początek!
Idą zmiany, czas poświęceń
przemieni chłody we wrzątek.

Przemoczone dziś miasteczko
na wesołe nikt nie zmieni.
Wokół niechęć. Rośnie sprzeczność.
Nadciągają oburzeni.

Ludzie w górę wznieśli dłonie.
Pan Bóg widzi. Gest zrozumiał.
Przecież wiedzą - to nie koniec!
Świat zatracił wszelki umiar.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1