Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 november 2013

Trudno tak

Remont.
Wietrzenie.
Zmiana obstawy.
Poczucie nieprzydatności,
a dla niektórych - zejście na ziemię
i powrót do normalności.

Trudno tak
bilety kupić powrotne.
Bagaż nieść,
gdy jesień siąpi za oknem.
I jeszcze te -
spojrzenia ludzi okropne.
Uśmieszki. Teść.
Jak wszystko znieść?
Plany bywają ulotne.

Klucze od biurka.
Laptop. Komórka.
Nikt nie podaje płaszczyka?
Wóz. Zmiana szkoły.
Znowu w te doły.
Powrót do życia rolnika.

Trudno tak
bilety kupić powrotne.
Znowu się gnieść.
Spojrzenia ludzi okropne.
Gmina. Wieś.
Chałupy w polu samotne.
Uśmieszki. Teść.
Jak wszystko znieść?
Plany bywają ulotne.

Wywiad dla prasy?
Już nie te czasy.
Nikt o nic nie chce zapytać.
Bilecik. Nasyp.
Gość drugiej klasy.
Nastawnia przekładnią zgrzyta.

Trudno tak
bilety kupić powrotne.
Czeka teść.
Migają słupy za oknem.
Życia treść
deszcz rozmazuje na szybie.
Ręka. - Cześć!
Krótko się żyło prawdziwie.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1