16 april 2014
List
Włóczą się pijane kupy.
W grodach - buntownicy.
Zamki już zdążyli złupić.
Radzą pułkownicy.
Ordyńców czambuły całe
przeszły przez granicę.
Minęły czasy wspaniałe.
Zamęt w polityce.
Zagłoba książętom radzi.
Chce oddać Inflanty.
Ataman brody obsadził.
Nie przepuszcza bandy.
Ruszyły pierwsze chorągwie
z regularnym wojskiem.
Przybył Luśnia. Wszystko stąd wiem.
Martwię się o Polskę.
Dzisiaj Rada się zaczyna.
Czy przyjmować bitwy?
Czy ma tonąć Ukraina?
Czy się trzymać brzytwy?
Cofają nas aż pod Zamość.
Prędko nie napiszę.
Pacierze za nami zanoś.
Już komendy słyszę.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade