Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

1 october 2014

Świat bez uśmiechu

Świat ludzkim twarzom zabrał uśmiech
i w nowe nurty myśl ubiera.
Wielkie migracje, rewolucje.
Upiory Stalina, Hitlera.

Globalizacja, podział nowy
i referenda, plebiscyty.
Projekty i gorące głowy.
Przestano liczyć już zabitych.

Lecz nie ma żadnej konferencji,
a tylko tajne są spotkania.
Kampanie o ciągłość kadencji.
O polityczny byt i trwania.

Ukryta wojna niszczy państwa.
Terrorystyczna, hybrydowa.
Nakłada łańcuchy poddaństwa.
Znaczenia utraciły słowa.

Nikt tego jutro nie zatrzyma.
Ta fala może tylko wzbierać,
a swym rozmiarem przypomina
plany Stalina i Hitlera.

Tym razem większe jest ognisko.
Straciło siłę odstraszanie.
Sieć satelitów śledzi wszystko.
Jest laserowe namierzanie.

Kopuły, tarcze - dają szansę
i nie ma żadnej równowagi.
Decyzja jest pod jednym palcem.
Świat po niej znowu będzie nagi.

Jest coraz trudniej zło zatrzymać.
Wkrótce to będzie niemożliwe.
Czas już zapomnieć o przyczynach
i zacząć rozmowy prawdziwe.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1