Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

18 october 2014

Sorry, ja się w to nie bawię

Jeszcze miesiąc i po sprawie.
Sorry, ja się w to nie bawię.
Nie zapalam. Nie podniecam.
Nie dla mnie ta cała heca.

Niech się dzieje. Ja wiem swoje.
Nie dla mnie te paranoje.
Ten śmietnik informacyjny.
Obowiązek dla partyjnych.

Nie dla mnie są te wystrzały.
choćby góry się ruszały,
choćby od nich drżała ziemia -
nie poczuję podniecenia.

Po zadymie jest zadyma.
Jeszcze miesiąc. Ja wytrzymam.
W gwizdek idzie cała para.
Nie jest lekko, choć się staram.

Należę do uciszonych.
Z trudem już otwieram strony
i piszę dla kilku osób.
Znaleziono na mnie sposób.

Ta metoda i mnie służy.
Dzięki temu wytrwam dłużej
i wśród kampanijnych bluzgów
nie dam sobie wyprać mózgu.

Dokładają z dnia na dzień,
by nadziei nawet cień
nie pozostał wśród opornych.
Przekraczają wszelkie normy.

Sorry, ja się w to nie bawię.
Jeszcze miesiąc i po sprawie,
a gdy przejdzie pierwszy krok -
wytrzymam wyborczy rok!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1