Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

21 october 2014

Gdy masz nitkę...

Gdy masz nitkę, to znajdziesz kłębuszek.
Tak zapina się poszlak łańcuszek,
który tajne, dziwne wydarzenia
niespodzianie wysuwa z cienia.

Stary zamek na Dolnym Śląsku
przydzielono Polskiemu Wojsku.
Ktoś decyzję tę podjął nad mapą,
a tam było archiwum Gestapo.

Sytuacja wydała się groźna,
ktoś się bowiem z tym wszystkim zapoznał.
Zamyśliły generalskie głowy
oddać rzecz specjalistom kadrowym.

Świat się zmieniał i mijały lata,
ale czas pewnych związków nie zatarł.
Wielki koncern francuski i chemię
tajemnica skrywała milczeniem.

Rzadko kto w takich służbach się łudzi,
że to już nie wypłynie do ludzi.
W pięknej willi w warszawskim Aninie
jest włamanie. Dwoje ludzi ginie.

W tajnych służbach rachunki się płaci.
Są wyroki, zamachy i kaci.
Nikt nikomu nie wierzy na słowo.
Jest moskiewskie lotnisko Wnukowo.

Za współpracę i wrogie usługi
przez lat wiele spłacane są długi
i zasada jest: - "Oko za oko"
nawet kiedy się lata wysoko.

Zło się także odpłaca złu.
Pamiętliwe jest GRU.
Katastrofy bywają, polony,
a rachunek często bywa słony.

Tam, gdzie pasy startowe są długie,
nie należy wyjeżdżać pługiem,
ale może to błąd był pilota,
komunikat być może nie dotarł?

Gdy masz nitkę, to znajdziesz kłębuszek.
Tak zapina się poszlak łańcuszek,
który tajne, dziwne wydarzenia
niespodzianie wysuwa z cienia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1