Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

7 december 2014

Czemuż płaczecie?

Czemuż płaczecie licznym gronem?
Po cóż ten wielki potok łez?
Coś zacznie się. Coś jest skończone.
Tak było, będzie i tak jest.
Te łzy są bardziej wam potrzebne.
Po was tak samo płakać będą.
Modlitwy wznoszone, podniebne
zbiją się teraz w prośbę jedną
o łaskawość i spokój duszy,
a dla was ziemskie zmiłowanie.
Ktoś w drogę ostatnią wyruszył.
Zabiera wasze pożegnanie.
Smutek zostanie tu na ziemi.
Modlitwy mu rozjaśnią drogę.
Gdy przyjdzie czas i my pójdziemy.
Pocieszyć bardziej was nie mogę.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1