Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

14 march 2015

O Koniku Garbusku i ptakach rajów podatkowych

Mówią o tym baśnie stare,
że zawsze zostawał carem
ten najmłodszy i najgłupszy,
który starszych braci zwiódłszy,
sięgał gniazd Rajskiego Ptaka,
a czy sytuacja taka
może zdarzyć się na jawie?

Podatkowe raje prawie
były już w zasięgu dłoni.
Nagle ktoś zechciał przegonić
stamtąd starszych i silniejszych,
tylko głupszy, ten najmniejszy
przecisnął się do nich rurą.
Wielkie skarby nie są bzdurą.
Kto je zebrał - ten ich strzeże.

W mądrość starych baśni wierzę.
W armie dobrych i złych królów.
Nic nie dzieje się bez bólu,
lęku oraz niepewności.
Zwyciężają dobrzy, prości,
a podstępny w mroku ginie.

Różne bajki o Putinie
krążą teraz w internecie
i nikt nie wie. Wy nie wiecie,
jak się baśń zakończyć może.
Zwykle, kiedy bywa gorzej,
wszystko kończy się weselem.

Napisano bajek wiele.
Najciekawsza jest ostatnia.
W niej się rozwiązuje matnia.
Bywa cud i piją miód
i z władzą świętuje lud.
A gdzie skarby? Tam, gdzie były.
Garby gdzieś się potworzyły
od kryzysu i brzemienia.
Koszt być musi, gdy się zmienia,
a że bajka była ruska,
to świat w Konika Garbuska
też się w oczach zmienić może.
Uwierz bajkom. Bywa gorzej!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1