Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 april 2015

Fatalne skutki przejścia huraganu Stefan

Czy to ten huragan Stefan?
Czy porwane dziecko?
Czy to, że już Schengen strefa
mafię poradziecką,
bezczelnie tu do nas wprasza,
gości, eskortuje -
wszystko dzisiaj mnie rozprasza,
złości, denerwuje.

Hybrydowe prowokacje.
Występ Bronisława.
Kpiny z ludzi. Śmieszne racje
i z lewa i z prawa -
wszystko to mnie denerwuje.
Mam stargane nerwy.
Ścieżek dzisiaj nie prostuję.
Potrzebuję przerwy.

Trochę ciszy. Wielki fotel
z głębokim siedzeniem,
a na głowę ręcznik - frote.
Spokój i milczenie.
Dobra kawa. Zmierzch powolny
i chwila wytchnienia...
Gdybym był do tego zdolny,
a tu świat się zmienia!!!

Przegwizdał nam niebo Stefan.
Niemiec porwał dziecko!
Wpuszcza do nas Schengen strefa
mafię poradziecką.
Pan Schetyna się uśmiecha,
że to prowokacja.
Rzecznik po bandzie pojechał.
Też mi... demokracja!!!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1