Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 may 2015

Za nawiasem

Za nawiasem społeczeństwa
jest odrobina szaleństwa.
Pokazuje różki czasem
to szaleństwo za nawiasem.

Po przecinku i po kropce
w żadnej politycznej szopce
nigdy nie chce brać udziału
zza nawiasu objaw szału.

Za nawiasem jest psychoza
i patriotyczna poza
i na partie uczulenie.
Za nawiasem - zidiocenie.

Nic dziwnego. Takie czasy.
Są podziały i nawiasy.
Opozycja i wybory
i ten nawias - dosyć spory.

Nie ma u nas wykluczenia,
oprócz takich, co chcą zmieniać,
bo mają kuku na muniu.
BOR na nich  czekał w Toruniu.

Reporter czekał i prasa.
Sąd  tym razem nie w zawiasach
za ten zamach wyrok wyda.
Za nawiasem jest ohyda.

Powiększyć ten nawias proszę!
Pracują tacy za grosze.
Za te marne sześć tysięcy.
Sprowadzają kraj do nędzy.

Tolerancji dla nich dosyć!
Nieważne wrzucają głosy
i uczą liczyć Komisję.
Za nawiasem są tu scysje.

Reszta patrzeć już nie może.
Przez takich w telewizorze
trzeba ludziom czytać prasę
o wypadkach za nawiasem.

Pokazuje analiza,
że to wina jest Kukiza,
a czasem się dowieść uda,
że za wszystkim stoi Duda.

A w Toruniu kto ma wpływy?
Sporo jest tam "tych prawdziwych",
co czekają ze słoikiem,
potem robią politykę.

Za nawiasem społeczeństwa
jest odrobina szaleństwa.
Chce odebrać ludziom kasę,
to szaleństwo za nawiasem.

A prezydent mówił: - Zgoda!
Takim ręki się nie poda!
Dostać mogą parę jo(w)ów
od spokojnego narodu!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1