Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

22 august 2015

Wieloryb na Wybrzeżu

Spoczywał już martwy na dnie,
ale czasem tak wypadnie,
że prąd oraz zimna fala
wypłynąć na wierzch pozwala.

Ten wieloryb, nie wiem czemu,
podobny jest do systemu,
co na oczach się rozpada,
a wokół gapiów gromada.

Ktoś, wciąż myśli przyjacielsko,
spoglądając na to cielsko,
leżące przy plaży w Stegnie.
Nie wierząc, że tutaj legnie.

Nieuwagi to są skutki.
Ten region jest za malutki
dla takiego głodomora.
Nie wiedział, że spływać pora.

Są bogatsze wody Unii.
Tu zostają tylko durni,
a gdzie nawet śledzia brak -
wielu właśnie kończy tak.

Jeszcze bada profesura,
jeszcze żałuje kultura,
ale już się martwi lud,
by nie struło nam to wód.

A partie mnożą pytania.
Są dwie opcje - różne zdania
o tym, co zrobić należy...
a wieloryb martwy leży.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1