17 september 2015
Uszy po sobie!
Berlin już nie zaprasza.
Budapeszt razi gazem.
Co zrobi władza nasza?
Jak postąpi tym razem?
Zrobi to, co jej każą,
lecz ujawnić nie może.
Zechce trzymać pod strażą,
to będzie jeszcze gorzej.
Wiedeń już drzwi zatrzasnął.
Zagrzeb zagrzebał miny.
Dżihad wchodzi jak w masło.
A my? Co uczynimy?
Nas się już nie pytają,
lecz narzucają przydział.
A my? Uszy... jak zając.
Czy ktoś go jeszcze widział?
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade