Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 may 2016

Słyszeliśmy!

Słyszeliśmy! Rząd nas łupił!
W Katowicach ktoś się upił
i podsłuchiwano żonę.
Wszystko będzie wyjaśnione.
Przekaz prawdzie wciąż ubliżał.
Najbardziej Obrońców Krzyża
inwigilowano w kraju,
a o podatkowym raju
nie mówiono ani słowa.
Wciąż ustawa kominowa
wypłacała wielkie gaże.
Dziennikarzy znane twarze
były wciąż pod obserwacją
i za taką demokracją
opowiada dziś się KOD?
Samobójstw przedziwnych splot
sprawą jest dziś drugorzędną.
Przy miliardach inne bledną.
Wyświetlono na banerach,
jaką kwotę nam zabierał
pazerny, rządzący klan.
Opłakany mamy stan,
ale dłużej tak nie będzie!
Rząd promował będzie wszędzie
to, co polskie i nam bliskie.
Może czyjeś wiersze wszystkie
ukażą się na papierze.
Czy tak będzie? Ja w to wierzę,
choć na pewno nie od razu.
Słowo nabierze wyrazu
jeśli Unii dyrektywy
odsłonią obraz prawdziwy -
kto jak stoi i gdzie siedzi?
Kto jak śledzi wypowiedzi
autorów audytu.
Nie obejdzie się bez zgrzytu.
Łatwiej mówić - trudniej dać!
Przedstawienie musi trwać,
choć je przerwać miała scysja.
Powstanie Wielka Komisja
i zeznawać będą szuje.
System sam się zreformuje.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1