Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 may 2016

Trafić w Centrum

Obraz szpitala jest brzydki.
Zatrudniono emerytki,
bo te pielęgniarki młodsze
są ładniejsze, przez to droższe
i często dyplomowane.
Emerytki spracowane
nie mają już tego wdzięku,
przez to wiele jest rozdźwięków,
bo chciałyby, a nie mogą
i tak dobrze nie pomogą.
Pacjenci nie są bogaci.
Państwo więcej nie chce płacić.
Nie pozwala mu Bruksela.
Ma się zgoić do wesela!
Cóż jest wart lekarz bez siostry,
zwłaszcza, gdy ma dyżur ostry?
Sytuacja jest niemiła
nawet siła Radziwiłła
niewiele tu zdziałać może.
Umrze pacjent przy doktorze.
Siostro!!! Kaaaczkę! 
Nic nie słyszy.
Liczą wciąż w szpitalnej ciszy,
jak z minusa wyjść na plus,
kiedy słupek wsparcia wzrósł.
Nie wiadomo, kto ma racje?
Waha się angielski pacjent,
bo lekarz jest od Owsiaka.
Strajk wciąż trwa i będzie draka!
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1