Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

8 june 2016

Inicjatywa

To się nazywa - inicjatywa.
Tele - panele.
Twórczość w porywach.
Prawda jest goła.
Zwięzłe są myśli.
Drugi raz koła
nikt nie wymyśli.
 
Na sali obrad
podniosłe mowy.
Czasem myśl dobra 
przyjdzie do głowy.
Trzeba zagadać.
Fakty przedstawić.
Głos się rozkłada.
Złości lub bawi.
 
A ponad nami
na spadochronach
spada czaszami
wciąż zawieszona,
lecz nieuchronna
przyszłość najbliższa.
Wczesnoporonna
gadka na zgliszczach.
 
Partyjna mowa -
zużyte słowa
mają budować
model zachowań.
Nie podpisano
umowy z latem!
Co z dobrą zmianą?
Czas na wypłatę. 
 
A w poprzek nurtu
płynie na promach
różnica kultur
z nieba zrzucona,
z opuszczonymi
lufami dział,
by spokój czynić,
gdyby Bóg chciał.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1