Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

30 july 2016

"Czekam na ciebie..."

Przyszła pora na Ścibora.
Atmosfera jest wciąż chora.
Kłócąc się przy stole pańskim,
zapomnieli o Szczepańskim.
Apel układali rajcy.
O Baczyńskim i o Gajcym,
o Krahelskiej każdy słyszał
i tylko o "Ziutku" - cisza.
Wiersz o czerwonej zarazie
pominięty jest na razie.
Brak go w zatwierdzonym spisie.
Milczą media. Milczą w PiS-ie.
Do nikogo nie dociera,
że obchody się zabiera
Narodowcom i młodzieży.
Wszystko ma być jak należy.
Żadnych dymów. Żadnych rac!
Do Muzeum i na Plac
przyjdzie władza bez buczenia
i kombatanci z Podziemia,
aktyw czynu związkowego,
(bez Apelu Smoleńskiego).
Marsze są już rozproszone.
Facebook zamknął każdą stronę
na której się zwoływano
i stolicę zadymiano.
Będą służby w pełnym składzie.
Nikt o "Czerwonej zarazie"
nie powie słowa za Wisłą.
Koniec WiN. Jest Niezawisłość?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1