Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 december 2016

Twardość orzecha

"Nie ma rury, której 
nie można odetkać!"
Nikt nie wierzył w bzdurę: 
"Puszczę ich w skarpetkach".
Skończą się oklaski.
Znikną z polityki,
a za frank szwajcarski 
zapłacą "słoiki".
 
Masa pospolita 
jest właściwie goła.
Trzeba już kapitał 
do składki przywołać!
Znajdźcie mi człowieka 
w zapiskach Temidy
który w kartotekach 
stawiał piramidy!
 
Kto zna takich ludzi? 
Sąd i prokurator.
Jest ktoś, kto wyłudził
i odpowie za to?
A że na bezrybiu 
i raczek to ryba -
wniosek sam się wywiódł: 
i ten P. się przyda.
 
Są łańcuszki szczęścia 
i bezpieczne kasy.
To kwestia podejścia. 
Wolisz iść na nasyp?
Czy spróbujesz u nas? 
Pewnie i po pańsku!
Czeka cię fortuna! 
Władza mieszka w Gdańsku!
 
A linie lotnicze 
to dobra lokata.
Wyjmij grosz z doniczek. 
Z Amber Goldem lataj!
To odkryte karty... 
pracuje syn Tuska!
Orzeszek jest twardy, 
lecz się da wyłuskać!
Łatwo jest pobłądzić, 
a w najstarszych dziejach
sąd już sądy sądził, 
a złodziej złodzieja.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1