Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 may 2017

Kamer chyba nie wynoszą?

Powołali, zatrzymali, wygłosili przemówienia.
Potem pytań wysłuchali i odeszli dalej zmieniać.
Kamer chyba nie wynoszą. Jutro także briefing będzie.
Oświadczą nam... coś ogłoszą i wymienią na urzędzie.
 
Ciężka praca. Trudne teksty. Trzeba wykuć je na pamięć,
a na widowni protesty. Posła złapał ktoś za ramię.
Potem będą komentarze. Komentarzy objaśnienia.
Kilka aktualnych zdarzeń i odejdą dalej zmieniać.
 
Bardzo trudne jest rządzenie. Te godziny u fryzjera.
Makijaże, szminki, cienie i garnitur ciut uwiera.
Potem wieczory na tekstem. Rano trzeba być na nogach.
Gotowy już jesteś? Jestem! Wcześniej wyjdź - korki na drogach!
 
Powołali - odwołają. Zatrzymali to wypuszczą.
Oj! Mają się z nami... mają. Wytłumaczą i wyłuszczą.
Podział ról. Tylko idole. Pierwsze skrzypce i gwiazdorzy,
a wszystko żeby nie polec! Kto zmian czekał, ten nie dożył.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1