Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 june 2017

Odwieczna wrogość mnie nie dziwi!

Jak zwykle są przeciwni Polsce.
Odwieczna wrogość mnie nie dziwi.
Gdy mówią o Niej, jak o wiosce -
kolejny raz mogą się zdziwić.
 
Poczuli się na tyle mocni,
wpływowi, pewni i bogaci,
że odmawiają nam promocji
i grożą, że nie będą płacić.
 
Unijny król już się zeszmacił.
Czy my też mamy karki zginać?
Polska im może nie zapłacić,
a nawet więcej - grabież wstrzymać!
 
Opodatkować, przepis zmienić.
Podnieść opłaty za transfery.
Inaczej rynek swój wycenić
z retorsją dla eurosfery.
 
Kto prowokuje tu debatę,
jaka mnie wcale nie obchodzi,
podnosi tylko z ziemi szmatę.
Próbuje modzić i obchodzić.
 
U żydów to jest sposób znany.
Nie ma w nim mowy o honorze,
a Naród jest wyprowadzany.
Czy ma przechodzić przez trójmorze?
 
Wrogowi trzeba opór stawiać.
Przed falą obcych strzec granice.
Gdy już się starcie zapowiada
należy opuścić przyłbicę!
 
Nikt nie przestrzega już traktatów,
więc skąd pomysły: - My musimy?!
Trzymamy w ręku znaczny atut:
Walczymy... albo wychodzimy!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1