Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

12 august 2018

List

Pisał Milczek do Cześnika -
wysokiego polityka:




Waści sługa uniżony, 
należne Mu śląc pokłony,
rejentalnie Waść ostrzega,
że kto praw dziś nie przestrzega,
może kijem być obity,
nie zważając na zachwyty,
jakie jeszcze wczoraj budził.
Nic uczucia tak nie studzi,
jak milczkowa fredrowszczyna.
Waść z pewnością rację przyzna
przestrogom pana Hrabiego.
Choć Milczkowi nic do tego,
uniżenie prosi Waść,
by zechciał po rozum wpaść
i oleum wlać do głowy,
bo interes narodowy,
szlachta winna mieć jednaki!
A my - Milczki... my - szaraki,
nigdy Zemsty nie pragniemy,
ale kij znaleźć umiemy!
Zburzyć, lub postawić mur!
Strącić komuś czapkę z piór,
kiedy w kraju czas chocholi
za wiele sobie pozwoli.


Kończąc list ten, Mocium panie...
Przeczytawszy me wezwanie,
niech pomyśli Waść współcześnie,
jak odbiją się boleśnie
obite Waści nadzieje,
snute wcześniej... a kur pieje!
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1