Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

11 december 2022

Drogówka

Zasypało nas na biało.
Rankiem z nieba spadło.
Do wieczora nie stopniało.
Jaśniało i zbladło.
.
Opuściły śnieżne pługi
nosy na ulice,
a za nimi korek długi
grzał aut chłodnice.
.
Spaliny jezdnie zmieniły
w błoto pośniegowe
i na stłuczkach zarobiły
pomoce drogowe.
.
Niejednego dziś zaboli
brak opon zimowych,
gdy przysolić mu pozwoli
cennik mandatowy.
.
Ostrożność zimą wymusza
kodeksowa zmiana.
Próbuj... a nuż - "na Janusza",
albo "na bałwana"!
.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1