Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

13 september 2024

Ameryka wybiera

Ameryka wybiera - świat wstrzymuje oddechy
a w słowach nie przebiera, szczerząc sztuczne uśmiechy
nie tylko NBC, także i CNN.
W licytacji na grzechy nie brak drastycznych scen.
,
Ważą się losy wojen, granic oraz narodów.
Do powstrzymania zbrojeń świat nie widzi powodów.
Obietnic oceanem płyną góry pieniędzy.
Kto o nich wiersze pisze przywykł do życia w nędzy.
.
To nie ta Ameryka - to są już jej pozory.
ten podziw dla niej znika, co płynął na Batorym
Może jej prezydentem być polityczny wamp,
albo dolce far niente zakończy Donald Trump.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1