Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

15 april 2025

Wieczór Wieczernika

Wszystkie leki wykupiome.
Ceny poszły w górę.
Za rok będą odliczone.
Trzeba brać fakturę
.
Kot był u weterynarza
czyszczono mu uszy.
kosztowała gospodarza
chwileczka katuszy.
.
Nie wystarczy mi13-tki
na wydatek nowy -
czeka już zauszny, płaski
aparat słuchowy.
.
Poprzedni mi się rozsypał
na części składowe,
gdym nagle z fotela wypadł
rozbijając głowę.
.
A niesprawność była lekka.
teraz ledwo chodzę.
Udar wsparcia nie doczekkał
ni grosza! Mój Boże!
.
Ciężko będzie w biedzie przeżyć
przez miesiąc kolejny.
W to, co piszą trudno wierzyć
politykom chwiejnym
.
Na "Pomagam" głucha cisza -
nie brzęczą złotówki.
Jak żyć, może ktoś usłyszał
z minimalnej dniówki?
.
Pamiętam, żeby Dzień święcić
bogactwem koszyka.
Jest w nas wiele dobrych chęci.
głodnych nie unikaj!






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1